ads

Buddyjskie historie dla Dzieci

Buddyjskie historie dla Dzieci
Buddyjskie historie dla Dzieci

Człowiek który został Buddą, urodził się jako syn króla w VI wieku, w regionie dzisiejszych północnych Indii, Nazywał się Siddhatta, a nazywał się Gotama, Odrzucając luksusowe życie księcia, Gotama szukał oświecenia przez sześć lat, studiując różne nauki i poświęcając się najtrudniejszym ascetycznym praktykom, W końcu uświadomił sobie, że drogą do oświecenia jest podążanie „środkową ścieżką”...(kontynuuj czytanie poniżej).>>kliknij tutaj, aby uzyskać więcej książek








  • Liczba stron : 30
  • Rozmiar pliku : 1.75mb
  • Autor :  Aiko watanabe
  • Data wydania : 1999


Fragmenty książki :

Był kiedyś król, który wielbił Buddę Siakjamuniego. Pracował niestrudzenie, aby zapewnić pomyślność swoim poddanym. Król powinien od czasu do czasu odpoczywać, w przeciwnym razie zachoruje. . .
Kiedy dotarły do ​​niego prośby poddanych, postanowił:
- chętnie wyruszę na wycieczkę do lasu. Procesja królewska skierowała się do wyjścia. Gdy powóz króla minął bramę, podbiegł do niej mężczyzna.
„Och królu”, powiedział mężczyzna. "Proszę pomóż mi!" Słyszałem, że byłeś najbardziej współczującym władcą, więc przyszedłem cię prosić o sługę.
Strażnicy królewscy próbowali zignorować mężczyznę, ale król ich powstrzymał.
„Rozumiem - powiedział król - ale teraz wychodzę z zamku; może Wrócisz tu dziś wieczorem?
Procesja dotarła do lasu z dużą łąką pośrodku. Rosły tam piękne kwiaty o różnych kolorach. Delikatna bryza uniosła ich zapach. Słychać było szczękanie ptaków. Pięknie tańczące dziewczyny ubrane w wspaniałe kostiumy wirowały, by bawić króla.
Po długim posiłku dla smakoszy zadowolony fizycznie i psychicznie król zdrzemnął się. Nagle olbrzymi ptak poleciał i porwał króla.
W całym kraju doszło do zgiełku. Królewscy doradcy spotkali się, aby omówić, jak pomóc władcy. Każdy obywatel modlił się o bezpieczeństwo króla. Gigantyczny ptak zaniósł króla w dalekie miejsce w Himalajach. Co zaskakujące, król zrozumiał słowa ptaka!
„Jestem głodny”, powiedział ptak do króla, „Na szczęście dla mnie,
ale niestety dla ciebie zauważyłem bardzo smaczny wygląd
istota ludzka. Proszę wybacz mi, że cię zjadłem. Król zaczął płakać. Kiedy uklęknął, śnieg wokół niego zaczął się topić.
- Czy tak bardzo boisz się umrzeć? Zapytał ptak. „Nie, nie o to chodzi” - powiedział król Umieram. Dlatego starałem się żyć w taki sposób, aby niczego nie żałować, niezależnie od tego, że pewnego dnia odejdę. Ale jest jedna rzecz, której żałuję. Dziś rano przyszedł do mnie mężczyzna i obiecałem mu, że wieczorem odpowiem na jego prośbę.


Prześlij komentarz

0 Komentarze